Tak było w Rzeszowie

Było przyjemnie, energetycznie, niemal wiosennie. Słońce w duszy! Fajne mam Czytelniczki. Czytelników oczywiście też, choć się w Rzeszowie nie objawili 🙂 Dziękuję Organizatorom i Uczestniczkom.

Podpisałam sporo egzemplarzy „Julity i huśtawek” i to mnie bardzo cieszy.