Cztery rzęsy nietoperza

okładka lżejsza           Kontynuacja bestsellerowego cyklu o Zawrociu

                   MIŁOŚĆ, PRZECIW KTÓREJ SĄ WSZYSCY

Matylda postanawia zmienić Zawrocie – urokliwą posiadłość i jednocześnie azyl, w którym dotąd lubiła się czasami schować – w prawdziwy dom dla siebie, Pawła i dziecka, którego się spodziewa. Jeden wspólny miesiąc, ślubne plany… i niespodziewane rozdzielenie, bo ukochany mężczyzna musi nagle lecieć do Stanów. Przed nimi nauka trudnej sztuki miłości na odległość.

Sytuację komplikuje fakt, że wiele osób z najbliższego otoczenia nie akceptuje ich związku i chce ich skłócić oraz rozdzielić na zawsze.

Ktoś w dodatku straszy Matyldę. Zagadkowe tropy prowadzą nie tylko do zamieszkujących osadę nad jeziorem ekscentrycznych przyjaciół Pawła, ale i warszawskich znajomych Matyldy oraz najbliższych jej osób. Nawet sam Paweł zdaje się coś ukrywać.

Kim jest prześladowca? Czy decyzja o ślubie nie była przedwczesna? Jak poradzić sobie z niechęcią otoczenia i całym bagażem relacji z przeszłości?

Jedno jest pewne – Matylda, ku rosnącemu niezadowoleniu otoczenia, nadal robi wszystko po swojemu, zadziwia nietuzinkowymi pomysłami na życie i na pewno nie należy do kobiet, które łatwo się poddają. Rozpoczyna prywatne śledztwo, które zaczyna przynosić zaskakujące rezultaty…

„Hanna Kowalewska, autorka bestselerowego cyklu o Zawrociu, kazała czekać czytelnikom na dalsze przygody Matyldy ponad 5 lat. Ale było warto! Pisarka po raz kolejny serwuje literacką ucztę, na którą składają się: rewelacyjnie nakreślony portret małej, zamkniętej społeczności, niesamowity klimat, mistrzowsko skonstruowana, niemal kryminalna, intryga i duża porcja tajemnic.

To także piękna i poruszająca opowieść o pełni uczuć, dojrzewaniu do nowych ról, przełamywaniu ograniczeń i odnalezieniu własnej drogi życiowej oraz swojego miejsca na ziemi”.

 

„Cztery rzęsy nietoperza” Hanna Kowalewska – recenzja 

autor: Anna Rychlicka-Karbowska, data: 22-07-2016

Wreszcie jest! Książka, której nie spodziewali się nawet fani, bo przecież seria miała się zakończyć na pięciu tomach. O czym mowa? O pięknym cyklu obyczajowym „Zawrocie” Hanny Kowalewskiej, którego szósty tom pojawił się niedawno w księgarniach.

Powieść nosi tytuł „Cztery rzęsy nietoperza” i jest ogromnie udanym powrotem autorki do Zawrocia i jego bohaterów. Fanów twórczości autorki do lektury namawiać nie trzeba, a pozostałych gorąco zachęcam do nadrobienia całego cyklu. Warto!

Piękno słów

Hanna Kowalewska pisze przepięknie. Czaruje słowem, uwodzi, zachwyca. I nie ważne, czy opisuje ludzi, czy miejsca, emocje dobre czy złe – zawsze czyni to ogromnie sugestywnie, a czytelnik równie ogromnie je przeżywa. „Zawrocie” nie jest cyklem, który pozostawia obojętnym.

W „Czterech rzęsach nietoperza” na główną bohaterkę czeka wiele zmian. Matylda znalazła miłość swego życia, ale póki co ukochany zajęty jest sprawami zawodowymi w Stanach. Oboje ciężko znoszą rozłąkę, a fakt, że ich związek nie spotkał się z akceptacją, wcale im nie pomaga. Przeciwne tej miłości są ich rodziny i znajomi. Wrogów mają wokół sporo. Ten i ów kopie pod nimi dołki i trzeba naprawdę silnych nerwów, by to wszystko wytrzymać.

Cukierkowo nie będzie

Malownicze Zawrocie, posiadłość, którą Matylda odziedziczyła po swej babce, jest zakątkiem przeuroczym, nawet gdy ciepłe miesiące odchodzą w niepamięć. Hanna Kowalewska potrafi tworzyć czarujący czytelników klimat. Niestety, bajkowo nie będzie. Wokół bohaterki zacieśnia się sieć intryg. Ktoś zostawia jej przy bramie niepokojące „prezenty”, niejeden pragnie jej rozstania z obecnym partnerem, tęsknota za ukochanym jest coraz większa, podobnie jak brzuszek kobiety, w którym coraz bardziej rozpycha się pewna Fasolka. Sporo problemów jak na jedną osobę.

W tej nieciekawej sytuacji na szczęście pojawiają się i bratnie dusze, choć intrygantów jest niestety więcej. Hanna Kowalewska nie pisze słodkich, cukierkowych pozycji. Pięknym językiem maluje nie zawsze łatwe emocjonalnie kadry.

„Zawrocie” – jedna z najpiękniejszych serii obyczajowych

„Cztery rzęsy nietoperza” to powieść o rozpoczynaniu niełatwego, nowego rozdziału życia, o odnajdywaniu się w nowej roli, zwalczaniu przeciwności, o ciężarze przeszłości, tajemnicach, zaufaniu, często niełatwych relacjach międzyludzkich. Pojawia się też wątek o zabarwieniu kryminalnym, a przez powieść przewijają się najrozmaitsze postaci: sympatyczne i pozytywne, pełne złych emocji i takie, które nie sposób jednoznacznie ocenić. Jest tu miejsce na zdrady i przyjaźnie, sympatie i nienawiści, uśmiech i melancholię. Wiele się dzieje. I emocjonalnie, i fabularnie.

Twórczość Hanny Kowalewskiej to zdecydowana czołówka polskiej prozy obyczajowej. Interesujące opowieści, wspaniały język, wiarygodni bohaterowie, których historie nie pozostawiają obojętnym. Oby na rynku pojawiało się jak najwięcej powieści na tak wysokim poziomie.